środa, 24 lipca 2013

Akcje w USA

Niewątpliwie inwestowanie jest sztuką. Jednak wraz z pojawieniem się w 1973 roku Chicago Board Options Exchange (CBOE) oraz z upowszechnieniem pewnych specyficznych instrumentów finansowych zwanych opcjami, proces inwestowania stał się nieco bardziej "naukowy".

Pierwotnie opcje były pomyślane jako instrumenty ubezpieczeniowe. Służyły producentom rolnym jako zabezpieczenie przed spadkiem wartości ich przyszłych zbiorów, przemysłowcom - przed skutkami wzrostu cen surowców, a wreszcie inwestorom - jako zabezpieczenia pojedynczych transakcji lub całych portfeli inwestycyjnych przed niekorzystnym rozwojem sytuacji na rynkach. Wraz z upływem czasu dostrzeżono pewne wyjątkowe właściwości opcji. Właściwości te pozwoliły nadać opcjom nowe funkcjonalności, które aktualnie mogą służyć do budowy nowych, efektywnych strategii inwestycyjnych.

Można powiedzieć, że - dzięki opcjom - dla nowoczesnego inwestora wiedza stała się równie ważna jak intuicja. Dla zilustrowania tej tezy posłużę się tabelką. Tabelka ta przedstawia możliwe warianty rozwoju hipotetycznej transakcji dwóch inwestorów. Pierwszy inwestor nie korzysta z opcji, drugi w swoich inwestycjach wspomaga się tymi instrumentami. Obaj rozważają zakup 100 szt. akcji spółki XYZ, której aktualny kurs wynosi 100 $: 


Decyzja, wariant rozwoju
Inwestor A
Inwestor B
Inwestorzy próbują wejść w posiadanie akcji 5% poniżej ceny rynkowej.
Składa zlecenie kupna z limitem ceny 95$.
Wystawia opcję PUT z ceną wykonania 95$ za którą otrzymuje np. 150$.
W założonym przez inwestorów czasie kurs akcji nie spada do limitu 95$.
Pozostaje z niczym, nie ma otwartej pozycji, nic nie zyskuje.
Nie ma otwartej pozycji akcyjnej, ale na transakcji zarabia 150$, które otrzymał za wystawienie opcji.
Kurs akcji spada poniżej 95$ w założonym przez inwestorów czasie.
Pozycja otwiera się. Inwestor posiada akcje kupione po 95$. BEP inwestora to 95$.
Opcja wykonuje się. Inwestor posiada akcje kupione po 95$, ale jego BEP to 93,50$ (95,00-1,50).
Obaj inwestorzy są w pozycji i próbują wyznaczyć możliwy zasięg ruchu celem ustalenia TP (take profit)
Może wykorzystać analizę techniczną, np. wyznaczyć poziom oporu.
Może skorzystać z wzoru, który na bazie kursów opcji pozwala obliczyć prawdopodobny zasięg ruchu w określonym czasie.
Obaj inwestorzy ustalają TP na 120$.
Składa zlecenie sprzedaży z limitem ceny 120$.
Wystawia opcję CALL z ceną wykonania 120$, za którą otrzymuje np. 100$.
Kurs akcji dochodzi do ustalonego TP (120$) w rozsądnym czasie.
Pozycja zamyka się. Inwestor inkasuje zysk 2500$ (120,00-95,00)x100. Jego stopa zwrotu to ok. 26% za okres inwestycji.
Opcja wykonuje się i w efekcie cała transakcja się zamyka. Inwestor inkasuje zysk 2750$ (2500+150+100). Jego stopa zwrotu to 29% za okres inwestycji.
Kurs akcji przez wiele miesięcy waha się pomiędzy SL a ustalonym TP (120$).
Może tylko czekać. Nawet gdy kurs dojdzie w końcu do TP, inwestor nie zyska nic więcej ponad 2500$.
Po pewnym czasie opcja CALL wygasa bez wartości i inwestor wystawia kolejną opcję. Może tak robić w nieskończoność, za każdym razem inkasując nową premię za wystawianie kolejnych opcji.

 
Przedstawiona tabelka to tylko próbka korzyści, jakie mogą przynosić opcje wyedukowanym inwestorom. W tym miejscu pragnę jeszcze tylko podkreślić, iż mam świadomość, że zagadnienia związane z opcjami uważane są przez większość za stosunkowo trudne. Dlatego w części kursu traktującej o opcjach położyłem szczególny nacisk na to, aby wiedza na ich temat była przekazywana językiem jasnym i zrozumiałym, bez zbędnego aparatu matematycznego. 

Opcje handlowane na CBOE są podstawą metody General Income bazującej na opcjach na akcje amerykańskich spółek. Więcej informacji na temat tej metody oraz ramowy program szkolenia można znaleźć pod tym linkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz